Hołownia stanowczo o starcie ministrów w eurowyborach: Umówiliśmy się z Polakami na 4 lata
Kampania wyborcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego wkracza w kluczową fazę. Trwa gorąca dyskusja na temat „jedynek” na listach wyborczych poszczególnych partii. Do dymisji podał się minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz, który ma wystartować do PE na pierwszym miejscu z Małopolski. Mówi się także o starcie ministrów Borysa Budki i Marcina Kierwińskiego z PO oraz Krzysztofa Hetmana z PSL.
Hołownia: Umówiliśmy się z Polakami na pracę w rządzie przez 4 lata
W odpowiedzi na deklaracje startu w eurowyborach poszczególnych ministrów rządu Donalda Tuska, oświadczenie w sprawie startu w wyborach polityków swojej partii wydał marszałek Sejmu.
„Decyzją Zarządu Polski 2050 żadna ministra nominowana przez Polskę 2050 nie znajdzie się na listach do PE. Umówiliśmy się z Polakami na pracę w rządzie przez 4 lata, nie przez 4 miesiące” – napisał w czwartek rano w portalu X Szymon Hołownia. „Listy Trzeciej Drogi przedstawimy jutro wraz z naszym koalicjantem” – zapowiedział.
Polska 2050 ma wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego razem z Polskim Stronnictwem Ludowym w ramach wspólnego komitetu Trzeciej Drogi.
Kosiniak-Kamysz: Na listach powinny się znaleźć rozpoznawalne nazwiska
Prezes PSL wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił w środę uwagę na malejącą z wyborów na wybory frekwencję. Jak przyznał, spodziewa się, że będzie jeszcze niższa – mniejsza nawet niż 25 proc. (zwykle w wyborach europejskich oscyluje ona wokół 25-30 proc.). Z tego powodu więc na listach powinny znaleźć się „rozpoznawalne nazwiska”, by przyciągnąć ludzi do urn.
I to dlatego jego zdaniem wielu polityków rządzących ugrupowań postanowiło wziąć odpowiedzialność za wynik i zaangażować w wybory. – Tutaj nie chodzi tylko o osobiste ambicje, czy chęci. To jest pewna strategia partii politycznych, którą musimy przyjąć, żeby uzyskać dobry wynik, bo to o niego chodzi, to on jest ważny na końcu – powiedział szef MON w „Gościu Wydarzeń” na antenie Polsat News. Dodał, że część polityków mówi wprost, że wolałoby zostać i „pracować tutaj”, w polskim parlamencie, ale „jest też odpowiedzialność za całe środowisko polityczne, za naszą pozycję polityczną” – zaznaczył.
W kontekście Trzeciej Drogi wiadomo już, że do Europarlamentu kandydować ma minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman. Kosiniak-Kamysz powiedział, że już „wykonał misję” związaną z „uspokojeniem sytuacji gospodarczej”, co zostało doprowadzone niemal do końca. Jak przyznał prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, jeśli Hetman trafi do PE, to jego zastępcę także wybierze PSL.